niedziela, 11 stycznia 2009

Palikot Eewidentnie Dostaje Ataku Łobuzerstwa!

Będzie o Palikocie i o tym jak zakwestionował orientację seksualną Jarosława Kaczyńskiego.
Od razu ostrzeżenie: Palikota lubię, a Kaczyńskiego nie i nie będę się silił na obiektywizm.

Żeby studiować filozofię trzeba mieć trochę nie równo pod sufitem. W filozofii to przydaje bo pozwala zapytać "a tak właściwie dlaczego?" tych wszystkich, którzy powtarzają ciągle te same utarte i oczywiste oczywistości.

Jeden z takich szaleńców po ukształtowaniu swego umysłu pod czujnym okiem miłośników mądrości z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego dorobił się na tym, co w naszym kraju sprzedawało się zawsze bardzo dobrze. Jak każdy porządny świr robi od czasu do czasu coś dziwacznego i pewnego dnia postanowił wejść do polityki. No i mamy teraz kłopot. Bo świr świrować nie przestał, a wręcz coraz głębiej osuwa się w otchłań szaleństwa!

No bo jak tak można szefa partii? Pana Premiera?? Posądzać o takie... rzeczy!!
Niesmaczne! Brzydkie! Skandal! Brutalizacja życia politycznego!

Ale o co w zasadzie Pan ex-Premier ma się obrażać? Ktoś podważył jego męskość? Ktoś w nieporadnie zawoalowany sposób nazwał go najgorszym wyzwiskiem w Polsce?
Źródło: CBOS - Komunikat z badań "SPOŁECZNA PERCEPCJA PRZEMOCY WERBALNEJ I MOWY NIENAWIŚCI"

To straszne! Ktoś przypuszcza, że wódz prawicy jest hipokrytą! Że rozpowiada po Europie jakoby brak zdecydowanej walki z promocją choroby, którą jest homoseksualizm doprowadzi do wyginięcia ludzkości, a sam nie chcę pracować nad przyszłym pokoleniem, bo woli facetów?

Koniec świata, sodomia i gomoria!

Mniejsza o to czy wywołany do odpowiedzi jest homo, czy nie. Ponoć ktoś go gdzieś widział, ale dowodów fotograficznych nie ma.
Zobaczmy co się stało. Palikot doprowadził do sytuacji w której wszystkie czołowe media w Polsce czytają jego bloga. Wystarczy, że coś tam napisze i już wszyscy o tym wiemy. I to drodzy państwo jest niezła sztuczka! Palikot doskonale wie jak funkcjonują nasze media. Wie, że lgną do skandalu i to im właśnie serwuje. Czy o patologiach w lubelskiej policji dowiedzielibyśmy się gdyby nie pistolet i wibrator?

Drodzy panowie politycy! Nie ma cie się o co obrażać na świra Palikota. Polska scena polityczna zbrutalizowała się za waszym udziałem już dawno. Czujecie się urażeni bo ktoś sugeruje, że ex-Premier jest niekatolickiej orientacji? A nie czuliście się urażeni jak ten człowiek za granicą opowiadał brednie dawno obalone przez naukę? Nie czuliście się oburzeni upadkiem dialogu politycznego w Polsce, gdy Pan ex-Premier za największe zagrożenie związane z podpisaniem wynegocjowanego przez siebie traktatu Lizbońskiego podawał śluby homoseksualistów? Ja drodzy panowie politycy byłem wtedy wściekły! Na ex-Premiera i na was, że nie protestujecie.

Palikot jest jakby Kurskim PO (nie chcę tu obrażać Palikota) i za jego sprawą dochodzi do dziejowej zemsty na członkach PiS, którzy na scenę polityczną wtoczyli te armaty. I proszę mi nie mówić, że Palikot nie powinien stosować takich narzędzi. Gdyby cała jego partia tak działała, to faktycznie działoby się źle. Ale pojedyncza osoba jest wyrzutem sumienia dla tych, którzy obniżyli poprzeczkę do tego poziomu. Jestem pewien, że Palikot zmieni swoją strategię nagłaśniania problemów, kiedy ta poprzeczka zostanie podniesiona i mediami nie będzie się dało tak łatwo manipulować. Ale do tego potrzebny jest kolektywny wysiłek. Na razie panowie politycy mogą pokazać paluszkiem na świra Palikota i powiedzieć, że tak jest nie ładnie. I przez to, że się od niego odcinają powoli podnoszą tą poprzeczkę do góry.

Dzięki temu, że Palikot mówi o politycznej prostytucji możemy się zastanowić nad tym całym przechodzeniem z partii do partii i jak to się ma do mandatu społecznego polityka. Dzięki temu, że mówi o uporczywym kawalerstwie ex-Premiera możemy podyskutować o hipokryzji na prawicy (przypomina się na przykład motyw z alimentami płaconymi przez piewców tradycyjnego modelu rodziny). Możemy w końcu za sprawą heteryka, który miał na tyle jaj, żeby włożyć koszulkę z napisem "jestem gejem" porozmawiać o tym dlaczego najgorsza inwektywa w tym kraju jest taka a nie inna.

Możemy zapytać: "a tak właściwie to dlaczego?"

4 komentarze:

  1. A ja wczoraj się czułem zażenowany, czytając wpis Palikota. Średnio rozgarnięty gimnazjalista mógłby napłodzić podobny bełkot. Coraz bardziej Pan P. mi się wydaje być takim Niesiołem a rebours. Tylko, że jeden jak wychynie zza węgła, to drze się: "Hańba! Skandal! Zdrada!", a drugi "Jarek - pedał!, Lechu - pijak!". Coś mi się nie chce wierzyć, żeby z tego jakaś refleksja w debacie publicznej miała się urodzić.

    OdpowiedzUsuń
  2. W debacie publicznej pewno nie, bo "dostojni i światli" nie dyskutują z szambem. Niechby tylko Kowalski zaczął powątpiewać czy wszystko jest w porządku, czy może coś jest jednak na rzeczy :)

    Tak sobie myślę, że partia polityczna zamknięta w salonowej etykiecie może zostać zniszczona przez partię, która będzie miała paru Kurskich i będzie strzelać dziadkami z wermachtu. Jak się partia salonowa będzie odcinała i ignorowała, to ani się obejrzy, aż się okaże ujadający pies spinowanego populizmu, czując się bezkarnie, odgryzł jej już nogi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ Przyjacielu, ja nie twierdziłem, że polityka maglowa jest nieskuteczna.
    Chodziło mi o to, że nie sądzę, by ten obecny hałas miał się przysłużyć "naszym" interesom. Bo oto nowym "dziadkiem z Wehrmachtu", nowym "czarnym ludem" (nie mylić z "ciemnym ludem", który wg klasyka takie rzeczy "kupuje") staje się "polityk - homoseksualista" - kobieta to czy mężczyzna? dywaguje pan P. przebierając paluszkami nad klawiaturą i puszczając oko do zjadaczy tabloida powszedniego, którzy też zaczynają się podśmiechiwać z ciotki Jaruni.
    Jako gejowi, w dodatku z Dziadkiem z Wehrmachtu w życiorysie, jakoś mi nieswojo przy takim "poziomie" "dyskusji". :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Panowie Pedały! Palikot jest jak mówił ex-PO Piskorski chłopcem do robienia skandali. Po co te skandale? Ano po to aby odwrócić uwagę opinii publicznej od problemów rządu Herr Tuska. Tylko że niestety chłopak zaczyna wychodzić z pod kontroli władz swojej partii i to mnie martwi! Zaczyna atakować swoich przyjaciół z jednego koryta. A na dłuższą metę staje się zagrożeniem dla swojej partii. Może kiedyś śmieszyło mnie to co on robi: zarzuty że Lech II jest pijakiem itd. Ale dziś to robi się po prostu przykre i nie smaczne. Opinia publiczna nie pamięta o co chodziło z jakimiś policjantami - pamięta tylko wibrator i pistolet - nic więcej. Pamiętaj o tym Tahirku!!!

    OdpowiedzUsuń